I. Słoneczny Brzeg i Istambuł – miasto leżące w Europie i Azji równocześnie
Niedziela, 9 września 2024 r. Jest środek nocy – dochodzi godzina 2.30. Na parking przy leszczyńskiej Hali Trapez leniwie podjeżdżają taksówki. Wysiadamy i czekamy na autokar, który zawiezie nas do czeskiej Pragi. Tak rozpoczyna się kolejna wyprawa studenckiej braci UTW w Lesznie, tym razem do Bułgarii. Z lotniska w Pradze ruszamy do Burgas, skąd już tylko krótka jazda autobusem do Słonecznego Brzegu, hotelu Mercury.
Poniedziałek. 10 września 2024 r. Dziś plażowanie, pogoda przepiękna. W nocy wyjazd do Istambułu…
II. Dokąd prowadzi ta droga?
Tak pytali Turcy, pokazując dróżkę prowadzącą do furtki w murze obronnym Konstantynopola, miasta, którego nie mogli zdobyć. Stało się to możliwe dopiero wtedy, kiedy grupka osmańskich przeszła przez tę niewielką bramę zwaną Kerkeporta, która akurat była otwarta. Przedzierając się przez nią umieścili na murach Konstantynopola osmański sztandar, dodając siły wojsku sułtana. Ostatecznie udało im się zdobyć miasto 29 mają 1453 r.
Wtorek – środa, 11 – 12 września 2024 r. Nasza nocna podróż autobusem też zaprowadziła nas do tego magicznego miejsca, dziś nazywanego Istambułem. Zwiedzamy most nad cieśniną Bosfor, łączącą Europę z Azją, by dotrzeć do najpiękniejszego i najsłynniejszego meczetu Stambułu – Błękitnego. Jego 6 minaretów dumnie wznosi się ku słońcu. Ale serce metropolii to hipodrom, z egipskim obeliskiem. Oczami wyobraźni widzimy ścigające się tu rydwany… Jeszcze Haga Sophia – Świątynia Mądrości Bożej, w której dziś odbywają się nabożeństwa. Jest ogromna, trudno objąć ją wzrokiem. Nic dziwnego, że jest uznana za największą istniejącą na świecie tego typu świątynię. Możemy wejść do meczetu sułtana Sulejmana Wielkiego – niektórzy z nas uważają, że jest najpiękniejszy ze zwiedzanych.
Wielki Bazar – to coś niesamowitego! 3, 5 tysiąca sklepików i tyle samo orientalnych zapachów! Aż kręci się w głowie… Ponad 60 uliczek, a na nich tłok, ścisk i mnóstwo kolorów na straganach – tu można kupić wszystko! 22 bramy zapraszają do wejścia. Musimy uważać, żeby się nie zgubić…
Po południu żegnamy się ze słonecznym Istambułem i zieloną Turcją. Wracamy do Bułgarii – jutro dzień odpoczynku.
III. Piątek – sobota, 14 – 15 września 2024 r. Sozopol. Miasto podbite przez starożytnych Greków, jedno z najstarszych miast nad Morzem Czarnym, wówczas równie ważne jak Ateny. Z najdawniejszych czasów zachowało się trochę ruin, zaś najcenniejszą jest stara cerkiew Uspienia Bogorodicza czyli. p.w. Zaśnięcia NMP. Dziwi nas, że jest wkopana dość głęboko w ziemię, jej dach jest na wysokości naszych oczu. Jak się okazuje tureccy najeźdźcy nie zgodzili się, by wysokość świątyni przekraczała wysokością „jeźdźca siedzącego na koniu”. Osmańskie jarzmo trwało pięć wieków. Miasteczko wypełniają turyści, bo i najchętniej przez nich jest odwiedzane na bułgarskim wybrzeżu.
I wreszcie tajemniczy Nessebar, bułgarska perła na liście UNESCO. Ponoć najstarsze miasto Europy, pełne historii kolejnych zdobywców, urokliwych zakątków, pradawnych ruin. Można długo się spierać przy szklaneczce bułgarskiego wina, która cerkiew jest piękniejsza: św. Zofii, Jana Chrzciciela, a może Chrystusa Pantokratora? My zwiedzamy Cerkiew św. Paraskiewy, wysoką na piętnaście metrów, a szeroką na sześć. Ta XIII wieczna świątynia zbudowana jest z cegły i kamienia, z pięknie zdobionymi tzw. ślepymi oknami. Dziś ma wartość muzealną.
Wracamy do hotelu. Musimy się spakować i wyszykować do niedzielnej drogi powrotnej.
– Co się najbardziej podobało w wycieczce do Bułgarii i Turcji? Jak zwykle, każdemu coś innego! – śmieje się Elżbieta Mikołajczak-Śmiśniewicz
Wysłuchała Ela Kuśnierek
Foto Elżbieta Mikołajczak-Śmiśniewicz
Zapraszamy na prezentację z wyjazdu do Bułgarii i Turcji na jednym z kolejnych spotkań w Klubie Podróżnika.

























